Sutki na kompozycie – naturalnosc czy prowokacja?
Show Package to karty kompozytowe robione przez wszystkie agencje swoim modelkom co sezon przed fashion weekami. Maja one pokazac modelki od jak najlepszej strony i zachecic dyrektorow castingowych i projekatntow mody do zatrudnienia danej modelki na pokaz. Najczesciej na frontowej stronie wybiera sie ujecie portretowe modelki a na rewersie sylwetke. Sporo agencji co sezon specjalnie pod katem nowej karty robi swoim modelkom sesje, przescigajac sie w pomyslach na jak najbardziej oryginalne pokazanie swoich podopiecznych.
Agencja 2PM z Kopenhagi postanowila nie byc gorsza i mniej oryginalna od nowojorskich czy paryskich kolegow i wyprodukowala karty pokazowe z….kompletnie nagimi modelkami.
Nagosc w fotografii fashion kroluje juz od kilku sezonow i nikogo nie dziwi, ze w paryskim czy wloskim Vogue w co drugim edytorialu modelki odslaniaja biusty i nie tylko. Ale mimo wszystko edytorial w magazynie a kompozyt modelki to troche rozne bajki i czy klient wybierajacy modelke na pokaz musi byc zachecany sutkami i posladkami?
Nie chce wyjsc na moralizatora tym bardziej, ze foty sa ladne i w zaden sposob nie powinny gorszyc odbiorcow. Do tego jak wiadomo skandynawowie sa oswojeni z nagoscia od dziecka i nie stanowi to dla nich zadnego tabu. Ale jednak pokazy mody jak sama nazwa wskazuje pokazuja mode czyli ubrania i modelka jest wybierana do pokazu pod katem dopasowania jej urody i proporcji sylwetki do danej kreacji, modowego zamyslu projektanta. Ksztalt sutka niekoniecznie ma tu wplyw;)
Ciekawi mnie jaka idea wplynela na zrobienie akurat takich kompozytow – prowokacja? oryginalnosc za kazda cene? nasladownictwo rozebranych sesji na wzor Merta Alas i Marcusa Piggot dla magazynu Love?
Czy po prostu skandynawskie zdrowe podejscie do nagosci? Nagosc jako swoista stylizacja fashion?
A jakie jest Wasze zdanie?
pozdrawiam juz prawie zimowo ( za oknem biale alejki parkowe)
June
hmmm. na kompozytach obok wymiarów powinna pojawić się adnotacja: gotowe na wszystko.
doskonała sesja, piękne zdjęcia- pojawiają się spódniczki, rajstopy czy body albo buty- więc aż tak nago nie jest- ale na kompozyty… niekoniecznie, troszkę za mocno…
Pani Magdo – po tap madl nic już nas nie powinno zaskoczyć, wszak świat pędzi jak oszalały. Tysiące maxmodelianek szturmują do Krainy Sławy, a wstydliwe nie są bynajmniej.
Jedna uwaga co do nazwy – chciała Pani opowiedzieć o brodawkach sutkowych, a nie o nagich piersiach
a czy sutek na owych kompozytach nie widac?
widać, widać ale chyba lepiej brzmią „piersi”
pozdrawiam